sobota, 30 listopada 2013

Imagin o Harrym część 35 pt ,,Wyjdź ! ''

...............................................Po chwili usnęłam. Harry jednak nie mógł. Ciągle chodziła mu po głowie myśl ,że mnie zdradził. Nie wiedział jak mi to powiedzieć. Na pewno nie teraz, gdy jestem w takim stanie. Ale lepiej późno niż wcale, nie chciał tego przede mną ukrywać. Do chłopaka przyszedł sms. Od nieznajomego numeru. O treści :
''jeszcze pożałujesz'' .
Loczek obiecywał ,że nie zostawi mnie samej. Nie mógł zasnąć. Wyciągną kartkę i zaczął sobie po cichu śpiewać. Ja i Harry spędziliśmy razem w domu tydzień. Bez żadnych problemów. Dopóki nie musiał wyjechać. Na pewno nie chciałam zostać tu sama, bałam się. Miała bym zostać sama w domu przez 3 dni po tym co się stało ??? Nie... Ale musiałam sobie uświadomić ,że niedługo będę w domu prawie ciągle sama. Ponieważ Harry pójdzie do szkoły , a ja ? Będę musiała pilnować dziecka .W ciąży byłam dopiero trzeci miesiąc więc pomyślałam ,że też załatwię sobie jakąś prace na trochę. Chłopak nie wiedział co ze mną zrobić. Wpadłam na pomysł by przechować mnie u mojej przyjaciółki Danielle. Chłopak przeraził się gdy to usłyszał. Przecież to właśnie z nią miał przypadkowy romans. Bał się ,że to właśnie ona wygada mi to.
-Nie ,nie ,nie.... To zły pomysł- powiedział.
-Jak to ? Gdzie indziej mam pójść ? - pytałam.
-Możesz iść do szpitala..
-Ale przecież ,nic mi nie jest.
-Opiekować się mamą Niall'a.
-Nie... Przecież ona śpi. Ja jej nie pomogę. Harry nie mam innego wyjścia muszę pojechać do Danielle ,co ci to przeszkadza ?
-Po prostu nie sądzę byś czuła się tam dobrze.Przecież oni mogą mieć coś związanego z Leo lub tym zboczeńcem.
-Harry... za bardzo się przejmujesz . Będzie mi dobrze.
-T.I ja..... Nie wytrzymam bez ciebie.

-Harry spokojnie wszystko się ułoży zobaczysz. A gdzie będzie Perrie ?
-Perrie to dziewczyna Zayn'a tak ?
-Tak...Zapytam go co ona robi. Może oby dwie byśmy spędziły czas u Danielle ?
-T.I ! Proszę nie u Danielle !
-Co ty masz do niej ?!
-Yh.... T.I bo to ona załatwia mi pracę.
-Co z tego. ?- zapytałam a chłopak przytulił mnie i zaczął płakać.

-Harry ?? Co się dzieje ?- pytałam chłopaka z przerażeniem.
-T.I ja cie... Ja cie kocham
-Wiem Harry , w czym problem ?
-Ale...
-Ale ????
-Ale ... Kurwa - rozryczał się bardziej .
-Spokojnie..
-Zdradziłem cię.

-Co ?!- też zaczęłam płakać .
-T.I ja...
-Wyjdź . - powiedziałam spokojnie.
-T.I proszę...
-Wyjdź powiedziałam !!!
-Daj mi szansę...
-Nie chcę cie oglądać..... Wyjdź !
-T.I Proszę ! - upadł na kolana i rozpłakał się bardziej niż kiedy kolwiek. Gdy to zobaczyłam też nie mogłam powstrzymać łez.
-Harry wiesz co zrobiłeś ?? - otarłam ręką łze. I dokończyłam :
-Teraz przemyśl to co zrobiłeś.... i wyjdź. - powiedziałam a chłopak wyszedł z domu.

 Zamknęłam za nim drzwi i zaczęłam płakać jak nigdy w życiu. Czułam się potwornie ! Znowu byłam sama. Ciągle myślałam o Harry'm.

 Poszłam do kuchni ,wzięłam żyletkę i zaczęłam się ciąć.
Tak bardzo mnie to bolało..... nie pomagało mi. Do mojego domu znów ktoś wszedł. Zaczęłam się potwornie bać. Byle to nie on - powtarzałam ,z myślą o gwałcicielu. Na szczęście ktoś usłyszał moje jęki i wszedł do kuchni. Był to Jonny.
-Boże T.I !!!! - zaczął krzyczeć.
-Jo- Jonny ??? - pytałam z krwią na rękach. Chłopak szybko do mnie podszedł.

-T.I co ty robisz ?!
-To....to nic takiego.
-O co chodzi ?! Co się dzieje ?!
-Nic strasznego...
-Gdyby nic się nie działo, twoje ręce były by całe ,prawda ?
-To nic takiego... - powtarzałam.
-Wstawaj ! Trzeba to przemyć .Zrobię ci opatrunek. - powiedział chłopak i zawiązał ranę. Był cały we krwi.
-Idź na kanapę, zaraz zrobię ci herbatę. - powiedział chłopak ,zaprowadził mnie do salonu i przykrył kocem. Jak prawdziwy przyjaciel ,nawet Harry nie zachowywał się wobec mnie tak dobrze. Przy Jonny'm czułam się bezpiecznie.
-T.I wytłumacz mi co się dzieje.... - zaczął.
-Mam kłopoty z Harry'm.
-Widziałem go u mnie... to ci się nie spodoba.

-Wiem ,zdradził mnie.
-Też to wiem, widziałem to na własne oczy. - powiedział chłopak a ja zaczęłam płakać.
-Kocham go.... - Powiedziałam i spojrzałam przyjacielowi w oczy ,moje łzy tak bardzo się odbijały w świetle. Chłopak otarł mi je i przytulił .
-Zobaczysz wszystko się ułoży... - tłumaczył
-Kocham cie Jonny , kocham jak brata. Jak przyjaciela. Jesteś niesamowity. - powiedziałam .
-Ja ciebie też T.I.... Ja ciebie też. - powiedział chłopak. Tak naprawdę czuł do mnie coś więcej niż ja do niego. Ja traktowałam go jak przyjaciela a on mnie kochał na poważnie. Jednak ja kochałam Harry'ego nadal , mimo jego ciężkiego charakteru . Przeleżałam z przyjacielem na kanapie długi czas i oglądaliśmy telewizje ,graliśmy w karty itp . Harry był w busie ,razem z 4 jego najlepszych ' braci ' . Cieszyli się wszyscy ,że mogą się znów spotkać ,razem. Dawno się nie widzieli. Wszyscy się do siebie przytulili.

 Każdy z nich był rozbawiony i wesoły .Oprócz Harry'ego .Strasznie go gryzło to co się dzisiaj stało. Wiedział ,że będzie dalej trudno..
-Harry a tobie co ?- zaczął Zayn.
-No właśnie Harry , co dziś taki nie w humorze ? - dokończył Louis. Mimo ,że Niall zawsze miał humor, to jako jedyny go wtedy rozumiał. Jedyny wiedział o zdradzie i chyba się domyślił o co chodzi.
-Chłopaki ja... - zaczął Harry po czym wszyscy się na niego spojrzeli.
-Ja zrobiłem coś potwornego . - dokończył a każdy zaczął się go dopytywać o co chodzi. Harry rozpłakał się. Każdy zdziwił się, nie sądził ,że mężczyźni w tym wieku płaczą. Jedak on był bardzo wrażliwy. Nie wiedział czy powiedzieć o tym co się stało reszcie. Jednak wiedział ,że to jego najlepsi przyjaciele. I zawsze mu pomogą.
-Harry spokojnie... powiedz nam o co chodzi- powiedział Louis.
-Bo ja ... ja  , zdradziłem T.I - powiedział i tym razem zatrzymał łzy .Żaden z chłopaków nie chciał się dopytywać co się działo ,sądził ,że to bez sensu. Pocieszali go. Loczek i tak był smutny. Myślał tylko o mnie. W ogóle nie chciał jechać na koncert. Uznał ,że nie ma humoru. Ale nie chciał tego mówić reszcie. Tylko Niall to widział .Znał go dłużej i widział co się z nim dzieje. Siedział sam ,cicho ,smutny. Zazwyczaj taki nie jest. Chłopcy nic nie zmienili mimo ,że się starali.Ale żaden nie potrafił go pocieszyć... Postanowili zostawić go w spokoju. Musiał przeczekać. Domyślał się ,że właśnie teraz jestem pewnie z Jonny'm . Wysłał mu sms'a .
'' Opiekuj się nią xx''
Chłopcy po kilku godzinach dojechali na miejsce. Jutro mieli koncert. Poszli do hotelu. Każdy zaczął się bawić a Harry leżał w swoim łóżku i patrzył przez okno. Wszedł do niego Niall.
-Harry ? - powiedział blondyn. Harry nadal był odwrócony do niego plecami i patrzył w okno , nie odzywał się. Miał gitarę i po prostu siedział.

-Harry , ja wiem ,że to wszystko jest dla ciebie ciężkie. Dla mnie też. T.I cierpi... Ale nie możemy się poddawać. To nie koniec. Ona cie kocha. - powiedział Irlandczyk i czekał na odpowiedź od loczka.
-Masz może jakąś kartkę i długopis ? - pytał loczek.
-Ale co to ma do... - nie dokończył blondyn
-Masz czy nie ?
-Mam... Proszę - powiedział i dał mu przedmioty, o które prosił loczek.
-Dzięki.
-Harry... możesz ze mną porozmawiać ? Nie możesz tu tak siedzieć...
-Teraz nie mogę.
-Co , co ty robisz ?
-Będę pisać.
-Harry... nie pora. Mamy piosenki .
-Piszę to dla siebie . Nie dla was.
-Wiesz co... czasami mógł byś pomyśleć o kimś innym .Przyda ci się

 - powiedział Blondyn i wyszedł.
Loczek przemyślał sobie to co powiedział Irlandczyk.

 Pisał dalej, akurat teraz pisał piosenkę pt. ,,You & I ''
Gdy skończył rzucił kartkę na ziemię i poszedł się przejść.
Louis wszedł do pokoju. Zobaczył papier leżący na ziemi. Tekst piosenki był wspaniały.
Louis powoli też zaczynał rozumieć co przeżywa jego przyjaciel.Chłopak wpadł na świetny pomysł. Poszedł do reszty chłopców razem z kartką...................................................................................
............................................

wtorek, 26 listopada 2013

Imagin o Harrym część 34 pt ,,Ratuj !''

.................................................Harry był już na miejscu.
Gdy wszedł do domu od razu zaczął krzyczeć :
-T.I !!! Przepraszam ! Kocham cię..... ! - Ale nikt nie odpowiadał.
Poszedł szukać mnie dalej. Biegał po całym domu. Widział ,że mnie nie ma. Zaczął płakać. Nie wiedział co robić, gdzie jestem. Szybko zadzwonił do mojego kuzyna i poinformował go o tym.
W tym samym czasie ja już wysiadałam z bagażnika. Chłopak zaprowadził mnie do jakiegoś dziwnego miejsca.... Był to dom ,ale nie jakiś normalny dom. Był ogromny ! Dom jak hotel, jak by dom milionera.
Siłą zaprowadził mnie do środka ,zamknął wszystkie drzwi i rozwiązał.
Powiedział ,że mam się rozluźnić i niczym się nie przejmować. Przepraszam bardzo.... jak mam się nie przejmować ????
-W ogóle nie znam tego człowieka
-Związał mnie
-Nie wiem gdzie jestem
-Jestem w ciąży
-Mam problemy z chłopakiem
-Nie mam rodziny
Mam tyle problemów.... Za dużo. Chłopak z kimś pisał Sms'y.
Na szczęście też miałam telefon .Napisałam do Niall'a. Nie wiedziałam gdzie jestem.... nie wiedziałam jak prosić go o pomoc. Po prostu napisałam mu ,że mnie porwano.

Mój kuzyn właśnie wtedy był już z Harrym. Gdy dostał tego sms'a obydwoje się przerazili. Harry zaczął panikować ,płakać i narzekać. Niall uspokajał go ale on nadal panikował. Harry wziął samochód swojego brata i pojechał mnie szukać. Kompletnie nie wiedzieli gdzie ale szukali mnie. Chłopak nie miał prawa jazdy ale powiedział sobie ,że musi mnie znaleźć.
-Niall jeśli jej nie znajdziemy to ja się po prostu zabiję.- mówił

-Harry ! Ona cie teraz potrzebuje, zrobisz jej większą krzywdę niż sobie .- tłumaczył mu blondyn.
Ja nadal siedziałam na fotelu i trzęsłam się ze strachu. Chciałam jakimś podstępem wyjść i zobaczyć czy uda mi się zlokalizować gdzie jestem. Na zewnątrz był basen. Zaproponowałam loczkowatemu chłopakowi na kąpiel. Powiedział mi bym poszła piętro wyżej do pokoju po lewo i pogrzebała w szafach.
Poszłam tam. Było tam mnóstwo damskich stroi kąpielowych ! Ale pomyślałam ,że to jedyne wyjście by się uratować. Musiałam udawać ,że z nim flirtuję i podstępem się wydostać. Zaczęłam się przebierać. Chłopak wszedł do pokoju i zapytał czy znalazłam strój. Zaczęłam się zasłaniać.
-Mogłeś zapukać ! - krzyczałam
-Oj przestań... Myślisz ,że ja gołej kobiety w życiu nie widziałem ?

-Wyjdź !!!!
-No już... - powiedział i wyszedł.To było straszne ! Miałam wrażenie jak by on był jakimś zboczeńcem..
Ale cóż nie miałam wyjścia... Niall do mnie napisał. Pytał gdzie jestem.

 Zostawiłam telefon w kieszeni od spodni i pobiegłam na zewnątrz . Jest ! Była tabliczka z numerem ! Chciałam szybko pobiec napisać to Niall'owi. Ale przyszedł nieznajomy... Był goły ! Wskoczył do basenu .
-Chodź ! - krzyczał
-Mogłeś chociaż założyć kąpielówki !- tłumaczyłam
-Co ci za różnica ?
-Może nie chcę patrzeć ....
-O jejku.... Dobra .Jak tak ci zależy... - powiedział i wyszedł się przebrać. Po chwili wrócił.
-No to co.... podoba ci się tu ? -zaczął mówić i się do mnie zbliżać.
-Tak ale.... chcę do domu .- powiedziałam i rozpłakałam się.
-Spokojnie... Dam ci więcej niż ten tancerzyk.
-Nie mów tak ! Nigdy nie dorównasz mu chociaż do połowy !
-Hahahaha ! że niby on jest lepszy ode mnie ??
-Tak... przynajmniej nie porywa ludzi.
-Gdy dowiedział się ,że dziecko jest moje to cie zostawił ! Hahaha...
-To dziecko nie jest twoje....
-Dać ci jeszcze raz papiery ?
-Są podrobione !
-Ta jasne... mam dowody ,że nie są.
-Przecież ja cię nawet nie znam. To nie możliwe.
-Bardzo możliwe.
-Nie !
-Tak.. -próbował mnie dotknąć
-Nie dotykaj mnie ! -krzyczałam i wybiegłam z basenu. Szybko poszłam na górę i napisałam do Niall'a gdzie dokładnie jestem.Zajrzałam do jednej z szaf. Znalazłam tam dziewczynę. Martwą ! To było straszne ! Już wiedziałam co on robi.... pewnie najpierw gwałcił dziewczyny a potem je morduje !

Zaczęłam panikować, chciałam uciec ale było za późno.

 Chłopak wszedł do pokoju ,najpierw zaczął mnie bić a potem przywiązał do łóżka. Po tej historii z Leo wydawało mi się ,że to koniec problemów .Jednak nie. Czułam się potwornie ! Miałam nadzieje ,że Niall zjawi się niedługo. To było potworne! To tak bardzo bolało ! Chłopak zaczął mnie rozbierać a na końcu zgwałcił. To trwało tak długo... myślałam ,że nigdy nie przestanie. Niall i Harry byli już w tym domu. Słyszeli ,że coś się dzieje na górze .
Harry pobiegł tam i otworzył drzwi . Wtedy wszystko mi się zawaliło...... Zobaczył mnie ,z nim.

 Co on wtedy mógł sobie pomyśleć !
-T.I ! - zaczął wrzeszczeć,płakać i podszedł do gwałciciela. Uderzył go w twarz tak mocno ,że aż stracił przytomność. Byłam cała zapłakana ,on też. Myślał pewnie ,że jestem jakąś dziw*ą czy coś gorszego... to jest potworne ! Zaczął mnie rozwiązywać.
-T.I o mój Boże... T.I Skarbie ! - płakał i płakał. Gdy tylko mnie rozwiązał zaczęłam go tak mocno przytulać. Krztusiłam się łzami, po prostu nie mogłam przestać. Byłam w szoku po tym co się stało.
-T.I ubierz się... musimy uciekać.- powiedział loczek
-Harry ! Nie... musisz być koło mnie ,cały czas. ! - mówiłam
-T.I on nie może się obudzić ! Jestem tu . T.I..... on to zrobił wbrew twojej woli ?? - pytał loczek .Gdy już się przebrałam odpowiedziałam mu :
-Harry ! Przenigdy bym cie nie zdradziła ,kocham cię. - powiedziałam a chłopak złapał mnie za rękę i uciekliśmy. Wiedziałam ,że sprawę trzeba zgłosić na policję... przecież to mogło zdarzyć się każdej dziewczynie. Gdy już wróciłam do domu ,cała się trzęsłam. Niall wrócił do szpitala ,powiedział że koniecznie ja i Harry musimy być teraz razem. Nie rozstawałam się z chłopakiem na krok. Gdy tylko byłam sama w pokoju ,od razu zaczynałam się bać. Bałam się pukania do drzwi. Bałam się samochodów. Byłam nadal w szoku. Przerażona tym co się stało. Byłam taka zadowolona ,że jestem w domu. Siedziałam na kanapie. Nie mogłam się odczepić od Harry'ego. Byłam do niego przyklejona.

-T.I spokojnie.... - powiedział chłopak i pocałował mnie w czoło.

-Harry... ja tak się bałam. On mnie pobił ,byłam tam sama, zgwałcił mnie ! Harry ! Nigdy nie zostawiaj mnie tu samej ! Nigdy ! - krzyczałam ,płakałam i wtulałam się w koszulę loczka.
-Nigdy więcej tego nie zrobię.... Żałuję. Ale teraz jesteś przy mnie ,nie martw się. Wszystko będzie dobrze.
 - powiedział chłopak i pocałował mnie w czoło.
-Kocham cie Harry. - powiedziałam i coraz mocniej go przytulałam.

 Chłopak spojrzał mi się w oczy.
-Wiem T.I.... Wiem. - mówił chłopak. Nadal pamiętał ,że mnie zdradził .A ja o tym nic nie wiedziałam... uważał ,że to nie odpowiedni moment by mi to powiedzieć. Nie wiedział też czy chce wracać do pracy... bał się ,że Danielle będzie coś mu zarzucała .Bał się też co powie Liam. Wiedział już ,że to ta dziewczyna ,w której zakochał się jego kolega. Kompletnie nie wiedział co zrobić ,gdy wyjadą na koncert. Znowu zostawi mnie samą ?
-Harry dziękuje ,że mnie tam nie zostawiłeś. - mówiłam i przerwałam mu rozmyślanie.
-O co ci chodzi T.I ?
-No wiesz... myślałam ,że byś mi nie pomógł, tylko wściekł się ,że cie zdradzam
-Co ? Jak mógł bym cię tam zostawić ? Chyba widziałem ,że to co się działo nie było dla ciebie miłe.
-Dziękuje ci - popłakałam się
-Spokojnie T.I  - powtarzał .
Po chwili zasnęłam. Chłopak wziął mnie na ręce i przeniósł do sypialni. Przykrył kołdrą i poszedł do kuchni po picie. Obudziłam się. Byłam sama ! Przeraziłam się i zaczęłam piszczeć. Chłopak rozlał herbatę i pobiegł zobaczyć co się dzieje
-T.I ! Co się stało !? - krzyczał
-Harry ! Jesteś tu. Jak dobrze....
-Ale co się stało ?
-Byłam sama.... Harry teraz się boję .Wiem ,że wydaje ci się to głupie. Ale przeżyłam szok po tym wszystkim. Bardzo to przeżywam .Miałeś mnie nie zostawiać samej.
-Ale T.I... do toalety też mam chodzić z tobą ?
-Jeśli trzeba to tak.
-T.I...
-Harry ! Wiesz jak ja się tam bałam !? To było straszne ,zrozum ,że ciągle się boję ,że to się powtórzy .Boję się być sama.
-Przepraszam.... To wszystko moja wina.
-Nie...
-Tak..

-Nie Harry ! To ja dałam się nabrać.
-Na co ?
-On powiedział ,że wszystko mi wytłumaczy
-Co wytłumaczy ?
-On przyniósł te wyniki. Nie znam go .Nigdy go nie widziałam .Gdy wyszedłeś pisał do mnie Sms'y ,że wiedział ,że odejdziesz... jak by widział co się dzieje z moim życiem... to było dziwne. Gdy przyszedł dziś po raz drugi ,powiedział ,że wszystko mi wytłumaczy ,gdy zobaczę co jest na zewnątrz to wszystko zrozumiem.... poszłam tam a on... a on.... - Nie mogłam dokończyć bo zaczęłam płakać. Harry złapał mnie za rękę i spojrzał na mnie. Uspokoiłam się i dokończyłam :
-Zawiązał mnie i wsadził do bagażnika .- powiedziałam i przytuliłam się do swojego chłopaka.



-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ta część zakończyła się dosyć spokojnie... ale wiadomo ,że to nie koniec problemów !
Czekam na komentarze ! Wiecie ile znaczy dla mnie chociaż jeden ???
Proszę... :CCC

Kolejny rozdział będzie za 2 lub 3 dni  ;***

sobota, 23 listopada 2013

Imag o Harrym część 33 pt ,,za dużo na raz ''



.........................Kiedy ja słodko spałam ,Harry i Danielle już się spotkali.
*U Harry'ego* ( O niczym nie wiedziałam)
-Hej Dani.. Co z tą pracą ? -mówił pijany chłopak

-Harry ! Jesteś kompletnie pijany ! Musisz się położyć, chodź ze mną ! - mówiła Danielle i zabrała go do domu. (Trzeba to wykorzystać ! - pomyślała).
Pijany chłopak zaczął szaleć .Ale Danielle go uspokajała

Jonny (Brat Danielle) już spał.Ich rodziców nie było w domu. Dziewczyna położyła Harry'ego w swoim łóżku . Chłopak niczego nie świadomy robił wszystko co mu kazała. Danielle powiedziała ,że przebierze się w pidżamę i też pójdzie spać. Dziewczyna rozebrała się przy moim chłopaku. Dobrze ,że tego nie widziałam!
Harry bardziej otworzył oczy i zanim się obejrzał to moja przyjaciółka była już koło niego.

-Dani.... ja nie mogę. - mówił pijany loczek. Niestety ale był tak mocno manipulowany ,że nic się nie dało poradzić.... Musiał mnie zdradzić.
-Harry... spokojnie to nic wielkiego ! Nikt się o tym nie dowie ! Wiem ,że zawsze chciałeś to ze mną zrobić.-mówiła dziewczyna i zaczęła go rozbierać.

 Chłopak dał się naciągnąć ,pijany i niczego nie świadomy zdradzał mnie z moją przyjaciółką. Jonny obudził się ponieważ było za głośno w ich pokoju.
Poszedł do pokoju siostry i zobaczył..... Harry'ego i ją ,gołych ,razem.

Wiedział ,że ja i Harry jesteśmy parą. W głębi duszy się cieszył ,nienawidził Harry'ego za to ,że odebrał mnie jemu. Szybko wyszedł z pokoju.
                                                  ~Oczami Harry'ego ~
Obudziłem się około 6:50 .Byłem w łóżku razem z Danielle. Tą dziewczyną od pracy ! To było straszne ! Jak mogłem coś takiego zrobić ? Nie pamiętałem kompletnie nic ,co się wczoraj działo po kłótni z T.I.
Ubrałem się i miałem wychodzić. Ale mój telefon wydał jakiś dźwięk i obudził Danielle.
-Ha..Harry ? Gdzie idziesz ?- mówiła przebudzona dziewczyna
-Słuchaj to była pomyłka... nawet nie pamiętam jak ci na imię. Byłem pijany. Nic nie pamiętam.-tłumaczyłem jej
-Harry ! To ja Danielle ! Przecież wczoraj mnie do tego namawiałeś ! Powiedziałeś ,że mnie kochasz Harry !-krzyczała dziewczyna
-Kocham kogoś innego.....

 - powiedziałem z uśmiechem ,przypominając sobie o T.I .Potem
wyszedłem z jej domu totalnie smutny.
Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Sprawdziłem telefon ,Niall do mnie napisał. Chciał się spotkać.

                                                    ~Moimi oczami (T.I)~
  ^W tym samym czasie^
Obudziłam się koło Liama i Nialla .Wszyscy zasnęliśmy na kanapie ! Miło ,że przynajmniej oni są przy mnie w trudnych chwilach. Czułam się taka samotna. I wszystko traciło dla mnie sens. Miałam pogadać z Lou,Zaynem bo z nimi dawno się nie odzywałam. Ale najpierw chciałam pogadać z przyjaciółką o Liamie.
Ale niespodziewanie napisał do mnie Jonny. Powiedział ,że się stęsknił i chciał by się zobaczyć.

Nie wiedziałam sama co robić. Każdy coś ode mnie chciał.Ale najbardziej chciałam się spotkać z Harrym. Cholernie się za nim stęskniłam. Nie widziałam go tak długo.Za 2 tygodnie zaczynała się szkoła.Ale postanowiłam ,że nie będę chodzić do niej przez rok. Zanim urodzę, jeszcze muszę się zajmować dzieckiem.
Naprawdę bardzo chciałam się dalej rozwijać ,ale nie chcę brać tyle na siebie . To będzie za trudne.
Nie wiedziałam jak poradzić sobie z problemami z własnym chłopakiem...
Liam i Niall musieli już iść .Powiedzieli ,że jeszcze wpadną mnie pocieszyć.
Chyba nic by mnie już nie pocieszyło jak nie Harry. To on miał na mnie największy wpływ.
Dostałam kolejnego SMS. Tym razem nie od Jonny'ego .Nawet nie wiedziałam kto do mnie napisał. Numer był nieznany.Treść była bardzo dziwna... Szybko odpisałam.

Po tych sms'ach ktoś zapukał do moich drzwi. Był to ten chłopak ,który wmawiał mi ,że dziecko jest jego.
-Co ty tu robisz ? Kim jesteś ?! - pytałam
-To nie jest ważne. T.I ja cie kocham

 - powiedział chłopak ,którego kompletnie nie znałam
-Co ?! Przecież my się nie znamy ! - odpowiedziałam mu ze zdziwieniem.
-Znamy się. - odpowiedział
-Skąd ?! Kim jesteś ?- pytałam
-Chodź za mną, pokażę ci ! - powiedział chłopak po czym wyszłam z domu i naiwna poszłam za nim.
Chłopak zaprowadził mnie do jakiegoś samochodu.
-Wsiadaj - mówił

-Nie- odpowiedziałam mu ,przerażona i chciałam wrócić do domu. Chłopak pobiegł za mną i zaczął mnie bić.
-Ja ci kur*a dam nie szma*o ! Idziesz ze mną su*o !
- wykrzyczał wulgarnie i zabrał mnie siłą do samochodu, oczy,ręce i usta miałam związane . Włożył mnie do bagażnika i odjechał. Nie wiedziałam gdzie jadę. Tak bardzo płakałam ,bałam się !
                                                   ~Oczami Harry'ego~
Po sms'sie od Nialla ,od razu się spotkaliśmy.
Chciałem mu wszystko powiedzieć.
To była jedna z osób ,do których mam kompletne zaufanie. Tak jak reszta chłopaków z zespołu, z którymi nie zbyt mam czas się spotykać. Do rzeczy... Gdy tylko spotkałem Nialla ,bardzo mocno go przytuliłem ! Tak dawno go nie widziałem. Czułem się okropnie po tym co zrobiłem wczorajszej nocy .
-Niall !!!!

 Jejku... muszę ci wszystko wytłumaczyć ! - mówiłem do chłopaka najpierw się cieszyłem,a potem płakałem jak małe dziecko
-Harry ! O co chodzi ? Czemu płaczesz ?! - mówił przyjaciel

-Niall ja... ja... zdradziłem T.I - powiedziałem szybko

- Co ?! Harry ! Nie odzywaj się do mnie !
-Nie stój ! Słuchaj ! Musisz mnie zrozumieć ! Nawet nie wiedziałem ,że to zrobiłem ! Wczoraj byłem taki pijany ! Nie wiedziałem co się dzieje, chciałem się odstresować !
-Harry ! Czy ty wiesz co zrobiłeś ? Zostawiłeś ją samą !
-Wiem Niall... tak bardzo tego żałuję ale jestem taki uczuciowy i po prostu nie mogłem tego znieść !
-Dobra spokojnie... wybaczę ci. Ale pamiętaj ,że to moja kuzynka !
-Wiem Niall ! Do końca życia będę żałował tego co zrobiłem
-Nie powtarzaj się już. Chodźmy do T.I ,pewnie za nią tęsknisz.
-Nawet nie wiesz jak bardzo ! Tyle bym dał by teraz ją przytulić. Niall jestem ch*jem.

-Nie mów tak !
-Jestem.... zrobiłem takie świństwo !
-Harry uspokój się !
-Zdradziłem ją ! -krzyczałem i popłakałem się jeszcze bardziej ,upadłem na chodnik i tam płakałem nieustannie. Przyjaciel próbował mnie podnieść i pomagał mi.

-Harry proszę... wszystko będzie dobrze .Teraz musimy iść do T.I !
-Niall nie... ona zasługuje na kogoś lepszego. Ja .. ja nie mogę tak żyć !

-Harry ! Nie ma dla niej nikogo lepszego niż ty ! Ja ,ja u niej byłem wczoraj ! Ja i Liam. Bo po mnie zadzwoniła. Powiedziała ,że tak cholernie za tobą tęskni... Harry ona cie kocha
-Ja ją też... Ale jestem ch*jem ! Kur*a jestem takim dupkiem ! Nie... nie mogę nawet patrzeć w lustro !
-Ona też cie zdradziła !
-Co ?! Jak to ?!

-Tak... ale miała podobną sytuacje do ciebie .Była na imprezie u Zayna ,ratować Perrie i ktoś podłożył jej narkotyki ! Upili ją i niczego nie świadoma robiła różne rzeczy... wiesz nie mówię ,że na 100% wtedy cie zdradziła.Nawet ona tego nie wie. Ale bardzo możliwe ,że wtedy to zrobiła. Tak to bywa jak ludzie przedawkują niektóre rzeczy....
-Ale ,żeś mnie pocieszył ! Idę się zabić ! Już wiem dlaczego dziecko nie jest moje
-Co ?
-Dziecko nie jest moje.... wczoraj wyszedłem z domu się upić za to ,że pokazała mi testy ojcostwa.

-Harry..... Ona była na tej imprezie po tym jak już zaszła w ciążę !
-No to.... chwilkę. To nie ma żadnego sensu ! W takim razie... dlaczego to ten gościu jest ojcem ?
-Może gdy T.I była uśpiona przez Leona ,to nie Leo ją zgwałcił ?
-Nic nie rozumiem...
-Albo te testy są podrobione

-Nie... tam był podpis naszego lekarza i wgl..
-Sądzisz ,że podpisu nie da się podrobić ?
-W dupie z tym ! Ja chcę to T.I !
-Harry... kochasz ją ?
-Mówiłem to sto razy ! Najmocniej na świecie !
-Ona ciebie..... co wam przeszkadza ?
-Ludzie...

-Też jesteście ludźmi. Harry. Proszę pojedź do niej, nie maż się tu tylko idź .Bo chyba ona jeszcze tego nie słyszała.
-Masz rację... Dziękuje Niall. Już do niej pędzę !
-Pa
-Pa
-Napisz do mnie jak coś się wyjaśni !
-Dobra... do zobaczenia. - Powiedziałem i pojechałem do domu szukać T.I........................................................................................................................................................................





------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A oto właśnie kolejny imag :) Mam nadzieje ,że się podoba i czekam na komentarze !
Do bloga dodałam piosenki z płyty Midnight Memories ! :D
Koniecznie posłuchajcie ,jak ktoś jeszcze nie słyszał. Nie wiem kiedy kolejna część ale już chce mi się pisać dalej ! XD Mam nadzieje ,że jak najwcześniej :) Jeśli czytacie to proszę o komentarz !!!!!

czwartek, 21 listopada 2013

Imagin o Harrym część 32 pt ,,Podniósł mnie ''


................................................Wiedziałam ,że SMS'a dostałam od nieznajomego chłopaka ,który dzisiaj przyszedł pokazać mi papiery o dziecku. Tylko ciągle zastanawiało mnie kto to taki.?
Płakałam tak długo... Bardzo. Zastanawiając się nad wszystkim .Zdałam sobie sprawę ,że zostałam sama. Chłopak ,który bez uprzedzenia mnie odwiedził kazał mi oddać moje dziecko. To by było potworne ! Nie chciałam tego robić.Bałam się. Po co mu 'nasze' dziecko ?? Gdy tak siedziałam załamana na ziemi ,do domu ponownie ktoś wszedł .Tym razem tego nie słyszałam. Siedziałam na ziemi w kuchni. Zorientowałam się ,że ktoś jest w domu dopiero jak zaczął wołać :
-T.I ! T.I ! - Ktoś wszedł do kuchni ,w której ja użalałam się nad sobą. Był to Liam . Przecież się z nim umówiłam wczoraj !!! Zapomniałam o tym kompletnie ,że byliśmy umówieni !
-T.I ! Boże , co się stało ?-pytał chłopak ,ja otarłam łzy i spojrzałam się w górę.
-Liam... - powiedziałam zapłakanym głosem.Chłopak wziął mnie za rękę i pomógł wstać. Od razu mnie przytulił. 
-T.I o co chodzi ? - powiedział i rozpłakał się również.

-Nic wielkiego...
-To czemu leżałaś na ziemi i płakałaś ?
-Po prostu...
-T.I... co się dzieje ?
-Harry....
-Harry ?!
-Tak... Harry. On ....

- nie dokończyłam ponieważ znów zaczęłam płakać i upadać na ziemię .
-T.I ! Przestań ! Tłumacz o co chodzi. Nie płacz już proszę. Co Harry ?
-On .... on odszedł. -powiedziałam i znów chciałam upaść ale przyjaciel mocno mnie trzymał. Spojrzał mi w oczy i się popłakał. Przytulił mnie ponownie.
-Jak to odszedł ?
-To znaczy... wyszedł. Nie mam nikogo.
-T.I... Dlaczego on wyszedł ?
-Bo.... bo zobaczył to. - i pokazałam mu kartkę ,którą wcześniej przyniósł nieznajomy.
-Co.. ? Dlaczego to on nie jest ojcem ? Dlaczego on lub Leo ? T.I o co chodzi ?
-Liam proszę... -powiedziałam i znów się popłakałam jeszcze bardziej.
-Spokojnie . Nic się nie stanie. Po prostu mi powiedz o co chodzi. Na spokojnie...

-Byłam u Zayn'a . Poszłam bo Perrie mnie prosiła.... i przez przypadek wzięłam wiesz... takie środki jakie on używa,no wiesz narkotyki. Ale bo te dziewczyny schowały mi je do kanapki !. To było nie chcący ! Jeszcze do tego byłam w ciąży ! Ale chwilę.....Tak ! Już wtedy byłam w ciąży. Więc... nie to nie możliwe. !Liam ! To nie możliwe przecież byłam już w ciąży ! ! Byłam w ciąży jak poszłam na tą imprezę i wtedy nic nie pamiętałam. To nie realne....
-A może gdy Leo cie uśpił ,to wtedy 'podzielił się z kolegą ' ??
-Liam nie mów tak ! - krzyknęłam i znów płakałam.
-Przepraszam....... T.I kochasz Harry'ego ?
-Tylko jego !
-To mu to powiedz.
-On to wie. Po prostu jest zbyt zazdrosny. Nie wiem jakim cudem to możliwe. Mój lekarz to podpisał ! On nie mógł kłamać... to jego dziecko. - tłumaczyłam przyjacielowi ,lecz wiadomość ,że nieznany mi chłopak chciał mi odebrać 'nasze' dziecko  ,zostawiłam dla siebie.
-T.I ja .... ja staram ci się pomagać. Nie bój się wszystko będzie dobrze. Mogę porozmawiać z Harrym

-Nie ! Nic mu nie mów ! Błagam...
-Dobrze nic mu nie powiem
-Dziękuje... Liam. Mieliśmy porozmawiać o tobie. Nie o mnie. Powiedz co u ciebie słychać.
-No wiesz co... poznałem taką jedną.... -zaczął chłopak ale w tym momencie weszła do mnie moja koleżanka ,Danielle.
-......Danielle- powiedział Liam.

-Hej T.I skarbie ! Pomyślałam ,że do ciebie wpadnę. Dawno cie nie widziałam.-mówiła do mnie przyjaciółka
-Cześć Danielle. Przychodzisz nie zbyt w porę. Mam gościa.-tłumaczyłam jej
-Oj chyba twój 'kochanek ' nie będzie miał nic przeciwko jak z wami posiedzę.- mówiła
-.......Danielle- powtórzył po cichu Liam.
-Haha ! Jaki tam kochanek ? To członek z zespołu Harr... Chłopców * Mój bliski przyjaciel .Przedstawcie się .To jest Liam a to ...... -nie dokończyłam bo chłopak mi przerwał:
-....Danielle.
-Skądś się znacie ? - pytałam.
-Nie ? Nie kojarzę go. - powiedziała i przywitała się z Liamem. Chłopak zrobił się jakiś dziwny gdy ona przyszła, ale tłumaczyłam to sobie tym ,że może nie jest taki śmiały i nie zbyt lubi towarzystwo kogoś nowego. Pewnie znał imię ponieważ kilka razy je wypowiedziałam. Chłopak naprawdę siedział bez słowa ! Patrzył się na nią jak by mu coś zrobiła. Atmosfera była dość dziwna .Do Danielle przyszedł SMS .

 Gdy tylko go sprawdziła ,powiedziała ,że musi iść. Pożegnałam ją .Liam nadal siedział bez słowa. Zostaliśmy sami.
-No to.... powiesz coś? -pytałam kolegi
-To .... ty ją znasz ?- mówił.
-No tak ! A co ?
-Ja też...
-Ona ciebie nie
-Najwidoczniej.... wiedziałem ,że nigdy z nią nie będę.
-Chwileczkę.... To ona ci się podoba ?!
-No.... Tak
-Ciekawe... Nie wiedziałam nawet ,że się znacie.
-A widzisz... pozory mylą. Ale nic z tego nie będzie.- powiedział Liam.Chciał iść ale nie chciał mnie zostawiać samej. Ale jednak wolałam zostać w domu. Może Harry wróci ???  Tak przynajmniej myślałam. Liam zaproponował by został na noc. Nie chciałam ,żeby to dziwnie wyglądało jak Harry by się o tym dowiedział... Zaproponowałam by zaprosić jeszcze Niall'a. To mój kuzyn więc żadnych podejrzeń by nie było. Niall zjawił się po jakimś czasie .

Wszystko z nim przegadaliśmy. (To o czym rozmawiałam z Liam'em).Położyliśmy się razem na kanapie i oglądaliśmy film. Ja od razu zasnęłam .
*Co działo się u Harry'ego (Ps. Nikt o tym nie wiedział)*
Harry gdy tylko wyszedł z domu ,poszedł do baru, pić. Miał 17 lat. Nie mógł jeszcze pić alkoholu ale miał podrobiony dowód. Chłopak postanowił się upić.....(chyba wiadomo dlaczego ).Po kilku kieliszkach był niczego nie świadomy i pijany .

Właśnie wtedy napisał SMS'a do Danielle....................................................................................................................................


             




---------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to kolejny chyba w weekend :) Czekam na wspaniałe komentarze kochani !
Jak byście chcieli ze mną popisać czy coś to piszcie w komentarzu ;33
Mam nadzieje ,że wam się podoba ten rozdział... naprawdę staram się jak mogę ! :DD
Do miłego zobaczenia ;****