środa, 18 września 2013

Imagin o Harrym część 3 pt ,, Kim jesteś ?? ''

......... Walnęłam się na łóżko . Moja mama przyszła rano ok. 7 . Zaczęła mnie budzić bo przecież na 8.30 miałam autobus do szkoły ! Ale na szczęście dałam radę się wyszykować. Wyszłam z domu i biegiem pobiegłam na przystanek. Wsiadłam do autobusu i usiadłam . W tłumie ludzi widziałam znajomą twarz. Nie wiedziałam czyja jest ale skądś ją kojarzyłam. Ale po kilku minutach jazdy musiałam wysiąść , czekałam na k   kolejnym przystanku , na kolejny autobus. Na czas dojechałam do szkoły . Musiałam kawałek dojść , gdy zobaczyłam za mną 'znajomego ' z równoległej klasy ,który zaczął do mnie coś mówić :
-Hej T.I !
- yy... Cześć ?? -odpowiedziałam pytaniem
-Co tak sama chodzisz ?
-Haha nie naśmiewaj się ze mnie .Chyba wiadomo ,że nie mam zbyt wielu przyjaciół ?
-Ja tam nic do ciebie nie mam,ładna z ciebie dupa. Gdyby nie te plotki ,że jesteś brudna to wiesz mogli byśmy nawet.... - powiedział i mrugnął do mnie
*walnęłam chłopaka*
-słuchaj mnie .. Nie radzę żebyś tak do mnie mówił.  Jesteś po prostu bezczelnym dupk*em .
-ale chodziły pogłoski ,że ty jesteś,jesteś ..... no wiesz
-,że czym jestem przepraszam bardzo ???
- No że dajesz za pieniądze.....
- Co ??!!! kto ci tak nagadał ???
- No ogólnie ludzie. Mówią ,że nie masz na życie i tak zarabiasz . - Tak skończył rozmowę i weszliśmy do szkoły. Przeraziłam się. Przecież to nie prawda. Nie wiem jak ktoś mógł tak powiedzieć . Wytrzymała bym wszystkie plotki... oprócz takich. Nie toleruję takiego zachowania ... zwłaszcza ,że raz moja mama... Nie miała jak zapłacić rachunku i musiała to zrobić..... musiała bo inaczej miała by duże kłopoty ,a mnie wysłali by do domu dziecka . Moja mama wiedziała ,że już nie wytrzymuje psychicznie . Raz ,gdy mój tata zmarł.. bardzo dawno ,próbowałam podciąć sobie żyły . Tak ale na szczęście się nie odważyłam a moja mama zauważyła to i szybko mnie powstrzymała. Gdy mój tata zmarł moje życie zrobiło się szare , nie dość ,że przyjaciele mnie opuścili....




A więc weszłam na lekcje i klasa zaczęła do mnie krzyczeć ,że w nocy biegałam po klientach .
Najwidoczniej ktoś widział mnie jak wracałam z pracy mojej mamy i wymyślił te bzdury by się ze mnie ponabijać w szkole. Na przerwach jacyś chłopcy do mnie przychodzili i pytali ile biorę .
Dziwnie się czułam ,już wcześniej miałam złą opinię ale to już było lekkie przegięcie .Zwłaszcza ,że to był temat na który byłam uczulony. Cały dzień minął mi fatalnie w szkole . Wracając miałam zajrzeć do Liceum ,które wybrałam jako kolejny poziom nauki po wakacjach .
Poszłam tam . W nowej szkole nie widziałam nikogo kto mógł by być tak osamotniony jak ja.
Moja mama się trochę już znała z dyrektorką więc pani woźna wpuściła mnie bym mogła się przejść po liceum. Przecież zostały 2 miesiące od wakacji !
Była wtedy przerwa obiadowa więc przeszłam się kawałek i nie chcący się zagapiłam i wpadłam na jednego ze starszych chłopaków .
- Ojejku przepraszam ,nie zauważyłam cie !!! - mówiłam
- No już ,przecież nic się nie stało.. Kim jesteś ? - zapytał mnie nie znajomy ,który był dość podobny do tego chłopaka z autobusu co przypominał mi kogoś.
- yym.. ja będę tu chodziła po wakacjach.. mam na imię T.I i oglądam nową szkołę . - odpowiedziałam
-witaj T.I mam na imię Harry .Widzę ,że nie zbyt się tu orientujesz... Może cie oprowadzę ??-zaproponował chłopak. Ale chwile.. Miał na imię Harry , był starszy i kogoś mi przypominał !!! Ale to nie możliwe ,że to on. Fakt, był trochę podobny ale Harry się wyprowadził .To nie mógł być on .
-Tak z chęcią :) właśnie się tak rozglądałam i sama nawet nie wiem gdzie jest wyjście :D - uśmiechnęłam się .
- Haha.. nie ma problemu , odprowadzę cię ale później... to gdzie byś chciała iść ??? - zapytał
- No nie wiem. Co macie tu ciekawego ?
-Mi najbardziej podoba się sala muzyczna... zależy czym się interesujesz.
-Sala muzyczna ?! Fantastycznie ! -krzyknęłam i poszliśmy do sali
- ym.. Harry czy mogę cię jeszcze o coś zapytać ?? -zapytałam po drodze.
-Co takiego ?
-Gdzie mieszkasz ?
-Jakiś rok temu przeprowadziłem się z rodzicami tu niedaleko. Jakieś 2 km z tąd. Czemu pytasz ??
-Nie nic ,nic tak z ciekawości. A wcześniej gdzie mieszkałeś ??
-Czy to ważne .... ? O patrz jesteśmy . Oto sala muzyczna.
-Nie no dobra jak nie chcesz to nie musisz mi opowiadać. Ta sala jest niesamowita !!! Ile tu gitar !!
-Grasz na gitarze ?
-Oczywiście, od dawna.
-Chciał bym grać ale nie umiem. Raz próbowałem i nic mi nie wychodziło.
-To ,co lubisz robić ???
-Ja..... - chłopak nie dokończył bo zadzwonił dzwonek.
- Oj T.I przepraszam cię muszę iść na lekcje ... To do zobaczenia i mam nadzieje ,że spodobało ci się w naszej szkole
-Jest świetnie !!! Dziękuje za wszystko Papa !
-A ! czekaj... dojdziesz do wyjścia ?? -zapytał
- No oczywiście, nie martw się. To do zobaczenia.! - krzyknęłam i poszłam do wyjścia. Korytarze były puste. Szkoła naprawdę piękna. Ale zastanawiał mnie Harry. To było całkiem możliwe ,że to on .Ale ja nie wierzyłam aż tak bardzo ,że to możliwe. Było mi miło ,że ktoś był dla mnie tak miły , oprowadził mnie po szkole. Ale może pani go poprosiła by mnie oprowadził ?? Przecież go nie znałam.
Ciągle o tym myślałam. Harry to był ktoś więcej niż przyjaciel. To był mój brat. Jedyna osoba ,która kiedykolwiek tyle dla mnie znaczyła . To dziwne by po takiej dobrej znajomości się nie poznać więc może to nie był on ? Gdy wróciłam do domu nadal o nim myślałam. Tak bardzo bym chciała by to był mój przyjaciel,mój brat . To by było naprawdę piękne.......................




6 komentarzy:

  1. Genialny! Pisz dalej! :)
    Zapraszam do mnie :http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. super ! już nie mogę się doczekać na 4 część. wciągające :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wciągające kiedy następna część :3 pisz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. *.* Nie lubię Cię! Zajebiste *.* Pisz dalej kolejną część ;3

    OdpowiedzUsuń